Bądź asertywna w pracy

Uprzejmość nie oznacza uległości /INTERIA.PL Asertywność wzmacnia poczucie własnej wartości i wzbudza szacunek u otoczenia. Osoby asertywne sprawiają wrażenie osób pewnych siebie, które wiedzą czego chcą (nawet wtedy, kiedy wcale tak nie jest), o których zdanie warto zabiegać, a o opinię prosić, bo będzie najprawdopodobniej szczera. Ma to znaczenie zwłaszcza w pracy.

Odmawiaj spokojnie i pogodnie

Wyobraź sobie, że masz do wykonania na dzisiaj ważne zadanie. Może to być raport, a może zestawienie miesięczne. Podchodzi do ciebie koleżanka i prosi o zawiezienie do centrum na spotkanie z klientem. Wiesz, że jeśli to zrobisz, stracisz cenny czas. Jeśli się zgodzisz, dostaniesz reprymendę od przełożonego, nie wykonasz zadania na czas. I na dodatek źle się z tym będziesz czuć. Ale jeżeli powiesz, że ze względu na obowiązki, nie możesz pomóc, wówczas zdążysz, zyskasz aprobatę i satysfakcję. Ważne jest, by spokojnie i z uśmiechem na ustach tłumaczyć, że nie jest się w stanie czegoś zrobić.

Drugą taką sytuacją przykładową niech będzie próba przekazania zadań, które należą do kogoś innego. Kolega przychodzi i prosi cię, żebyś zrobiła dodatkowe zestawienia, bo robisz to tak sprawnie. Sęk w tym, że to nie leży w twoich obowiązkach i wiesz, że kolega chce ciebie wykorzystać, dzięki czemu sam nic nie będzie musiał robić. Jeśli się zgodzisz, może i zachowasz z nim dobre relacje, ale na pewno nie partnerskie i pełne wzajemnego szacunku. W dodatku ponownie wisi nad tobą groźba nieskończenia zadania w czasie, stres i dyskomfort psychiczny - jeśli się zgodzisz. Natomiast, jeśli odmówisz i powiesz, że masz wystarczająco dużo swojej pracy i nie możesz zająć się kolejnymi zestawieniami, to pomimo pomruku niezadowolenia zyskasz szacunek, komfort psychiczny pracy i zadowolenie z siebie i swojej konsekwencji.

Nie musisz spełniać wszystkich próśb

Zacznij od uświadomienia sobie tego, że grzeczność i uprzejmość nie są tożsame z wykonywaniem dla innych ludzi wszystkich przysług, o które proszą. Uprzejmość to podanie cukru koleżance z pracy, a nie wykonywanie za nią rocznego zestawienia wydatków firmowych. W pracy od pracownika oczekuje się przede wszystkim wykonywania konkretnych zadań, a nie dbania o przyjacielskie relacje ze współpracownikami. Od świadomości tego stanu rzeczy wszystko się zaczyna.

Ćwicz odmawianie

Kolejnym krokiem jest wysłuchiwanie różnych próśb i odmawianie tym osobom, którym możemy odmówić bez wyrzutów sumienia i z zachowaniem spokoju o naszą pozycję i postrzeganie. Jeżeli np. ktoś prosi nas o to, żebyśmy dali zielony kubek, w którym zaparzyliśmy sobie herbatę, zamiast białego, w którym przynieśliśmy ją dla tej osoby, odmawiamy i mówimy, że też lubimy ten kubek i zamierzamy teraz wypić w nim herbatę. Jeśli chce, to niech poczeka aż kubek będzie pusty.

Unikaj słowa "tak"

Jak być asertywnym

Codzienne sytuacje wymagają od nas dokonywania wyborów, zdarza się jednak, że na skutek nacisków otoczenia, podjęta przez nas decyzja może być podważona i wbrew pierwotnym ustaleniom zmieniona. Poczucie winy czy też złości i zapewnienie, że to był ostatni raz zazwyczaj, nie bywają dotrzymane. czytaj więcej

Następny krok to wysłuchiwanie, uśmiechanie się, ale nie wykonywanie próśb. Bardzo ważne jest, żeby nie odpowiadać "tak", bo wówczas podejmujemy zobowiązanie, z którego powinniśmy się wywiązać. A jeśli się nie wywiążemy, to pretensje będą zasadne. Musimy słuchać, uśmiechać się i unikać jasnych odpowiedzi lub mówić: "zobaczę, czy dam radę", "spróbuję, ale nie obiecuję, że zdążę". W żadnym wypadku nie wolno jednak nawet próbować! To jedynie kurtuazyjna odpowiedź, która albo spowoduje, że w wyniku niepewności nasz współpracownik znajdzie kogoś innego, albo zrobi to sam.

Jeśli zaś przyjdzie z pretensjami, należy odpowiedzieć: wyraźnie zaznaczyłam, że nie wiem, czy dam radę. Niestety nie udało się. Gdy przejdzie się przez powyższe etapy, odmawianie innym zacznie przychodzić naturalnie. Okaże się, że swoje stanowisko można wyrażać bez cienia skrępowania i ze spokojem. Wtedy pozostaje konsekwentnie mówić, co się myśli. Należy jednak podkreślać, że to jest własna opinia i unikać generalizacji, opryskliwego i pogardliwego tonu. To nie jest asertywność.

Jarosław Świątek -  psycholog społeczny, właściciel firmy badawczej Before, redaktor naczelny Polskiego Portalu Psychologii Społecznej, specjalista ds. perswazji i wpływu społecznego, emocji, motywacji oraz decepcji. www.psychologia-społeczna.pl

Leave a Reply