Na kłopoty Mellibruda

"Nie widzieć, nie słyszeć, nie rozmawiać" - z takim hasłem na koszulkach, wpisanym w symbol Ministerstwa Edukacji Narodowej, wystąpili w Sejmie rodzice protestujący przeciw obniżeniu wieku szkolnego. Zarzucają MEN, że nie słucha ich racji.

Ruch Ratujmaluchy.pl działa od czterech lat. 340 tys. osób złożyło podpisy pod projektem ustawy, który może cofnąć obniżenie wieku szkolnego. Ale ani poprzednia minister edukacji Katarzyna Hall, która wprowadzała reformę, ani obecna Krystyna Szumilas nigdy nie spotkały się z jego przedstawicielami.

Minister Szumilas dopiero kilka dni temu wyznaczyła spotkanie, ale też nie "twarzą w twarz". Zaprosiła reprezentantów Ratujmaluchy.pl na okrągły stół wszystkich grup rodzicielskich pod koniec miesiąca.

Na razie obniżenie wieku szkolnego jest porażką rządu - rodzice dostali wybór i zaledwie co dziesiąty posłał sześciolatka do szkoły. Nie pomogły reklamy z popularnymi aktorami ani tzw. lokowanie produktu w serialach.

A we wrześniu wchodzi kolejna reforma - szkół średnich. Wiadomo było o niej od trzech lat, ale teraz okazuje się, że zmian nie rozumieją i nie akceptują nauczyciele liceów. Alarmują, że zbytnia specjalizacja ogłupi uczniów. Z kolei ci ze szkół zawodowych odkryli, że muszą napisać nowe programy do każdego przedmiotu.

Minister Szumilas poprosiła więc o pomoc w informowaniu o tych wszystkich zmianach Leszka Mellibrudę. Ma "uczestniczyć w tworzeniu strategii komunikacyjnych" MEN.

Mellibruda jest znanym psychologiem, często komentuje w mediach bieżące wydarzenia, prowadzi specjalistyczne audycje radiowe, redaguje dwumiesięcznik "Psychologia w Biznesie". Zajmuje się psychologią dzieci i młodzieży oraz biznesu.

Na jego stronie internetowej znalazłam ofertę szkoleń dla wielu grup zawodowych: od menedżerów po administrację publiczną. Tej ostatniej Mellibruda oferuje m.in. szkolenia z "postaw proklienckich i nowoczesnej obsługi obywatela w urzędzie" albo "sztuki budowania przejrzystych i profesjonalnych relacji z obywatelem".

Mellibruda został w MEN członkiem gabinetu politycznego. Na razie jedynym, poza dyrektorem gabinetu. - Dla powodzenia reformy oświaty ważna jest sprawna i efektywna komunikacja - mówi minister Szumilas.

Hasło Mellibrudy ze strony internetowej brzmi: "Szkolenia szyte na miarę". Co może uszyć dla MEN?

- Potrzebne jest ocieplenie wizerunku i poważna kampania informacyjna - mówi psycholog. Strategia ponoć powstaje, ma być gotowa za miesiąc. Szczegółów jeszcze nie chce zdradzić. - Pracujemy też nad zmianą kultury wewnętrznej w organizacji, robimy burze mózgów, ukuliśmy hasło: "Mniej rządzić, więcej słuchać".

Mellibruda w rozmowie z "Gazetą" określa MEN na zmianę słowami "firma" albo "organizacja". Panią minister porównał z prezesem zarządu, a o premierze powiedział "szef rady nadzorczej".

Czy dla ministerstwa PR rzeczywiście jest tak samo ważny jak w biznesie?

- Najlepszym sposobem dbania o wizerunek w każdym ministerstwie jest dobra praca - mówi Dariusz Doliński, prof. psychologii w Szkole Wyższej Psychologii Społecznej.

Doliński sam posłał z wyboru swoje dziecko do szkoły w wieku sześciu lat, ale reformę krytykuje: - Na świecie dzieci idą do szkoły w wieku sześciu lat i to nie budzi powszechnego oburzenia. Tylko że najpierw jest to rzetelnie przygotowane. Nasze obniżanie wieku szkolnego to ciąg wpadek: obowiązek był odraczany dwa razy, pozostał wolny wybór i bałagan. Ostrzegam, dobra reklama może przypudrować zły produkt, ale tylko za pierwszym razem!

- Najczęstszy błąd polega właśnie na tym, że urzędnicy wprowadzają zmiany, a społeczeństwo ich nie rozumie - uważa z kolei Renata Ropska, psycholog, specjalistka PR i reklamy. - Z tego właśnie rodzą się bunty, jak w przypadku ACTA.

Czy pierwszym działaniem PR-owym MEN jest konkurs dla rodziców? Wczoraj MEN ogłosił, że czeka na opisy "dobrych praktyk" ze szkół, do których poszły sześciolatki, i z przedszkoli, które oswajają dzieci ze szkolną rzeczywistością.

Open all references in tabs: [1 - 3]

Leave a Reply