BDM: Technika sprzyja bykom, psychologia niekoniecznie

Po mocnym ruchu wzrostowym z ostatnich tygodni rynek globalny odpoczywa i WIG20 wykonuje analogiczny ruch. Wygasająca w piątek wrześniowa seria kontraktów do wczoraj zanotowała obsunięcie o ponad trzydzieści punktów od piątkowego szczytu, co jest dość delikatnym cofnięciem w zestawieniu z poprzedzającym je ruchem.

Brak mocniejszego nacisku podaży zarówno na naszym, jak i na światowym rynku jest zatem oznaką utrzymującej się przewagi byków. Ponadto warto zwrócić uwagę na to, że na mniejszych blue chips widać pewne ożywienie i obstawiałbym, że wreszcie rozbudził się nasz krajowy kapitał instytucjonalny. To oznacza, że są chętni na gonienie indeksu, a w przypadku ewentualnego wzrostu podaży znajdzie się popyt amortyzujący jej. Taki układ rynkowy aktualnie sprzyja graniu po długiej stronie rynku, choć myślę, że giełdy mogą jeszcze chwilę odpocząć przed kolejnym atakiem byków chłodząc oscylatory.

Najbardziej komfortowym dla popytu zagraniem byłoby utrzymanie piątkowej luki, lecz nawet jej zapełnienie nie powinno mocniej przeszkodzić bykom, jeśli nie będzie temu towarzyszył podwyższony obrót i zmiana wciąż korzystnej sytuacji zewnętrznej. Dopiero poważniejsze negatywne sygnały ze strony innych rynków mogłyby dać argumenty za tym, by szukać poważniejszej korekty spadkowej. Głównym problemem takich byczych rozważań jest moim zdaniem psychologia rynku. 300 punktów niżej na dole konsolidacji nastroje na GPW były złe, a kapitał krajowy nie spieszył się z kupnem.

Teraz, mimo sporego wykupienia i bliskości oporów, nastroje są bycze, a fundusze mają zwiększoną potrzebę doważania się akcjami. To kontrariańsko można traktować jako zwiastun budowania kolejnego lokalnego szczytu w okolicach 2400-2450 punktów i powrotu do niższych rejonów konsolidacji. Jak widać technika sprzyja bykom, psychologia niekoniecznie.

...więcej informacji w załączniku


Piotr Kaczmarek, CFA
BDM

mp

Notowania GPW

  • Całość w formacie PDF [PDF, 292KB]

Leave a Reply