Rozpoczęła się kampania "Twarze depresji. Nie oceniam. Akceptuję". Ma ona przekonać, że to choroba jak każda inna i jak każdą inną trzeba ją leczyć - tłumaczy psycholog Anna Morawska, pomysłodawczyni akcji. Jak mówi, najskuteczniejsze efekty daje połączenie leków z wizytami u psychiatry. Nie jest to łatwe, bo pierwsze działanie farmakoterapii można zauważyć dopiero po dwóch tygodniach. Anna Morawska zaznacza, że warto być cierpliwym i podjąć walkę, ponieważ nieleczona depresja może skończyć się samobójstwem. Objawy depresji to między innymi zaburzenia snu, obniżony nastrój, problemy z koncentracją, utrata wiary we własne siły czy myśli samobójcze.
Aktor Piotr Zelt, jeden z ambasadorów kampanii radzi, jak zrobić ten pierwszy krok. Podkreśla, że konieczne jest przyznanie się przed samym sobą, że nie daje się rady i że trzeba leczyć się u specjalisty. Drugą ważną sprawą dla chorego jest akceptacja ze strony bliskich, bo wiele osób w Polsce ciągle uważa, że depresja to tylko fanaberia. Ambasadorzy akcji będą promować idee kampanii w radiu i telewizji. Pojawią się też billboardy.
Jednym z elementów kampanii jest książka Anny Morawskiej "Twarze Depresji", w której autorka rozmawia z osobami cierpiącymi na depresję, a także z psychiatrami i psychoterapeutami.
Open all references in tabs: [1 - 4]